Handmade – modny pomysł na biznes
20.07.2017 Zakładanie działalności
firma: Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu
Napisz do eksperta
Łukasz Puchalski
Określ temat i opisz czego chcesz dowiedzieć się od eksperta.
Odpowiedź zostanie wysłana na Twój adres e-mail.
W dobie globalizacji, zalewu towarami z popularnych „sieciówek”, szukamy sposobu na wyróżnienie się z tłumu czy podarowanie komuś czegoś wyjątkowego. Określenie „sztuka ludowa” kojarzy nam się z czymś kiczowatym, tandetnym, przypominającym dawne czasy. Co innego, kiedy mówimy o rzeczach handmade. Te wskazują na coś niepowtarzalnego, produkt najlepszej jakości, z pogranicza rzemiosła i sztuki.
Rzeczami handmade nazywamy ręcznie wykonane towary, w niewielkiej skali, najczęściej w wielu wzorach i kolorach, a co najważniejsze – są to produkty porządne oraz trwałe. Swego czasu oferta była niewielka, ograniczała się do sztuki użytkowej, zabawek dla dzieci czy odzieży. Teraz pod znakiem ręcznej roboty możemy wybierać spośród najróżniejszych akcesoriów, toreb, walizek, etui, pokrowców na smartfony czy laptopy, biżuterii, zabawek, mebli, rzeczy do ogrodu czy dla zwierząt, a także kosmetyków. Ponadto, wielu twórców oferuje okolicznościowe przedmioty, które uświetnią każde przyjęcie czy uroczystość. Rękodzieło to obecnie spory rynek, który bardzo dynamicznie się rozwija. Z jednej strony mamy spragnionych nowości kupujących, z drugiej – zdolnych autorów, którzy często, aby rozpocząć przygodę właśnie z tym biznesem potrzebują jedynie chęci, wyczucia i zdolności manualnych.
Pomysł na biznes polegający na ręcznej produkcji i sprzedaży własnych dzieł, na początku nie będzie wymagał od nas dużych nakładów finansowych. Oczywiście, wszystko zależeć będzie od naszego asortymentu; do produkcji papierowych dekoracji wystarczą dobre przyrządy papiernicze, wygodne biurko lub stół. Jeżeli chcemy zająć się produkcją odzieży, wtedy będziemy musieli wyposażyć się w maszynę do szycia, owerlok (czyli maszyny do wykańczania krawędzi materiału ozdobnym ściegiem - przyp. red.), stół do wykrojów oraz inne niezbędnie narzędzia.
Często zdarza się tak, że pierwszymi klientami są nasi znajomi. To świetny znak. Oznacza to, że jest jeszcze ktoś, komu poza nami podobają się nasze wyroby. Teraz nadszedł czas, aby zastanowić się jak prowadzić sprzedaż. W pierwszej kolejności warto pomyśleć oczywiście o internecie. Tutaj sprzedawać możemy zarówno na serwisach społecznościowych, portalach pośredniczących czy swojej stronie internetowej. Jeżeli mieszkamy w dużym mieście, możemy pomyśleć o wstawieniu naszych wyrobów w komis do butików z produktami handmade. Każdy kanał sprzedaży ma pewne cechy, które musimy wziąć pod uwagę planując swój biznes. Rozpoczęcie przygody w tej branży można zacząć od stworzenia fanpage’a na Facebooku. Aby zwiększyć swój zasięg warto zarejestrować się na Instagramie, Snapchacie, Pintereście czy założyć kanał na YouTube. Na początku lajki będziemy zbierać w sposób organiczny, stale zdobywając nowych odbiorców. Im więcej lajków zbierzemy, tym więcej osób się o nas dowie. W końcu zjawi się też pierwszy klient spoza kręgów naszych bliskich. Stanowczo nie musimy się ograniczać jedynie do Facebooka. Rynek handmade dopiero się rozwija, nowi klienci z reguły do poszukiwania czegoś wyjątkowego korzystają z popularnych portali pośredniczących w sprzedaży. Często w pierwszej kolejności na myśl przyjdzie nam np. Allegro. Opłata za wystawienie wynosi tutaj od kilku do kilkudziesięciu groszy; za pogrubienie i podświetlenie zapłacimy kolejno pięć i dziewięć złotych. Prowizja od sprzedaży to 6% kwoty końcowej w przypadku cen poniżej 100 zł, dla wyższych mieści się od 6 do 93 zł oraz procent od pewnej kwoty powyżej[1]. Na świecie jednak o wiele bardziej popularnym od Allegro jest serwis DaWanda. W tym portalu, za wystawienie oferty zapłacimy od 40 groszy do 1,20 zł a prowizja wyniesie 10,5 %[2]. Aby jeszcze bardziej zwiększyć szansę na znalezienie swoich klientów, pomyślmy o wystawieniu swoich ofert także na serwisach Etsy i handmade. amazon, gdzie w przypadku tego ostatniego musimy pamiętać o opłacie aktywacyjnej w wysokości $39,99 (ale zapłacimy ją tylko wtedy, kiedy wystawimy więcej niż 40 produktów poza działem handmade). Prowizja wyniesie nie mniej niż 1 $ lub 15% wartości sprzedaży. Jednak wyjątkowych rzeczy nie musimy szukać za granicą. W Polsce jednymi z najpopularniejszych stron tego typu są Pakamera, Decobaazar i Showroom, z czego ten ostatni skupiony jest na promowaniu młodych polskich projektantów mody. Jak łatwo spostrzec, korzystanie ze znanych serwisów transakcyjnych, przy dużej sprzedaży będzie generować spore koszty prowizji czy promocji swoich ofert. Rozwiązaniem tych problemów będzie założenie własnego sklepu internetowego. Decydując się na taką inwestycję, musimy dysponować gotówką od 1000 zł wzwyż. Cena końcowa będzie zależała od ilości asortymentu, systemu sprzedażowego czy dodatkowych funkcjonalności, które możemy zaimplementować w swoim sklepie.
Decydując się na otwarcie własnego sklepu należy dobrze przekalkulować nie tylko sam koszt jego powstania. Aby zbudować dobrą pozycję swojej marki, należy bez wątpienia inwestować w reklamę i pozycjonowanie, a to niestety może sporo kosztować. Aby się przekonać, ile naprawdę wydamy za pozycję obecność w TOP 10 wyników wyszukiwania Google wystarczy poprosić o wycenę specjalne firmy. Decydując się na współpracę z firmą pozycjonującą strony, należy dokładnie zapoznać się z warunkami umowy. Najefektywniejszym systemem rozliczeń jest zapłata za rezultat prac, czyli wynik wyszukiwania na konkretne tzw. słowa lub frazy kluczowe, a nie za sam nakład pracy.
Wielu rękodzielnikom sen z powiek spędzają pytania: Kiedy założyć firmę? Jak sprostać formalnym wymaganiom dotyczącym prowadzenie tego typu biznesu i nie zapłacić ewentualnych kar za nierejestrowanie działalności? Niestety, polskie prawo nie określa jednoznacznie, kiedy zachodzi konieczność rejestracji firmy. Ustawa o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej[3] mówi, że należy założyć ją w sytuacji, kiedy czynności zarobkowe wykonujemy w sposób zorganizowany, ciągły i bez względu na ich rezultat. Tak więc, jeżeli sporadycznie uda nam się sprzedać nasze wyroby, to w zasadzie nie musimy się martwić o kontrolę urzędu. Co innego, kiedy sprzedajemy coraz więcej naszych produktów, mamy uruchomiony sklep, a nasze oferty można znaleźć w historii wyszukiwarki kilkanaście miesięcy wstecz. Kiedy zdecydujemy się założyć działalność gospodarczą, staniemy przed wyborem sposobu opodatkowania. W wielu przypadkach najlepszą formą będzie Księga Przychodów i Rozchodów. Kolejno musimy zdecydować się, jak będziemy rozliczać podatek dochodowy; na zasadach ogólnych wg skali podatkowej czy też liniowo (podatek 19%). Pamiętajmy, że będąc zatrudnionym na etacie i zakładając firmę, musimy o tym fakcie poinformować obecnego pracodawcę.
Ciekawym rozwiązaniem może być rozpoczęcie swojej przygody z biznesem w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości. W takim przypadku nie rejestrujemy działalności gospodarczej, ale w ramach Programu Preinkubacji otrzymujemy możliwość prowadzenia firmy - marki - na próbę. Dzieje się to za sprawą użyczenia osobowości prawnej Inkubatora. W ramach pakietu usług, które otrzymujemy, możemy liczyć na pełną pomoc księgową, wsparcie prawne (regulaminy, GIODO), a także różne zniżki np. na otworzenie sklepu internetowego, obsługę płatności czy tańsze przesyłki kurierskie. Ponadto, po okresie testowania pomysłu biznesowego, możemy gładko przejść na „swoje”, jednocześnie zachowując prawo do niższej składki ZUS czy dotacji.
Niewątpliwie, w branży handmade polskie firmy odnosiły i odnoszą sukcesy. Dziś mało kto z młodszego pokolenia kojarzy wyroby Cepelii, za to bez wątpienia zna taką firmę, jak MISBHV, w której ubraniach pokazywała się np. Rihanna i Robbie Wiliams. Do innych marek, które zaczynały od rękodzielnictwa należy łódzkie Pantuniestał, który obecnie posiada kilka butików w największych miastach w kraju. Polski handmade to nie tylko moda i biżuteria, to także dziesiątki świetnych marek zabawek, np. Zuzu Toys, firm produkujących akcesoria dla dzieci, jak Paisley, producentów mebli – Scandinavian Wood, dekoracji do domu czy na uroczystości oraz oświetlenia. Ogromny wybór spośród ofert od wielu polskich projektantów, świadczy o tym, że na te produkty jest zwyczajny popyt.
Coraz więcej osób przekonuje się, że warto dopłacić trochę więcej i zamiast chińskiej zabawki, kupić coś wyjątkowego dla swojego dziecka, co nie zniszczy się po kilkukrotnym użyciu, a będzie stanowić niezapomnianą pamiątkę z dzieciństwa przez długie lata.
Dodałeś ocenę, dziękujemy.