Jak osiągnąć sukces w branży IT?- rozmowa z założycielem startupu "Moja Recepcja" Andrzejem Kurzawą

Andrzej Kurzawa współzałożyciel
firma: Moja Recepcja

Jak osiągnąć sukces w branży IT, chcąc równocześnie pomagać innym rozmawialiśmy z Panem Andrzejem Kurzawą, założycielem innowacyjnego startupu "Moja recepcja".

- Wiemy, że pomysł narodził się  u fryzjera, ale czy mógłby Pan przybliżyć nam skąd tak innowacyjne rozwiązanie jakim jest „Moja Recepcja”?

- Rzeczywiście pomysł narodził się na fotelu w salonie fryzjerskim i wynikał z realnej potrzeby mojego fryzjera Sławka oraz  entuzjazmu świeżo upieczonego adepta informatyki Michała Baćmagi.  W czerwcu 2015 roku wygraliśmy konkurs na najlepszy startup Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, pokonując jednocześnie ponad 100 innych pomysłów. Moja Recepcja to innowacyjna platforma łącząca usługę osobistej asystentki i elektronicznego kalendarza. Po szybkiej rejestracji i ustawieniu przekierowania na swoim telefonie odbierzemy za Ciebie telefon, w czasie gdy Ty jesteś zajęty. Umawiamy wizyty, zbieramy informacje, które chcieli Ci przekazać klienci, ustalamy wspólnie priorytety połączeń. 

- Jak wyglądały początki firmy? Co było najtrudniejszą przeszkodą podczas procesu zakładania działalności?

- W początkowych założeniach naszymi głównymi klientami miały być salony fryzjerskie, kosmetyczne, lekarze. Ogólnie wszystkie te zawody, w których z jednej strony dana osoba świadczy konkretną usługę np. obcina włosy, a z drugiej strony w każdej chwili inny klient może mieć potrzebę kontaktu z nią np. żeby umówić się na wizytę. To, co w teorii wydawało się proste i przejrzyste w praktyce, wygląda zupełnie inaczej.

Zakłady fryzjerskie, kosmetyczki często nie mają w salonach komputerów, albo stałego łącza internetowego, a wspólny kalendarz jest niezbędny! Najpierw zastanawialiśmy się więc jak przekonać naszych klientów, że elektroniczny kalendarz będzie lepszy niż papierowy – nie warto iść tą drogą! Później pogodziliśmy się z tym, że klienta trzeba szukać gdzie indziej. Paradoksalnie rozmowy z setkami zakładów fryzjerskich i kosmetycznych, potwierdziło, że nasza usługa ma sens. Po prostu w tych branżach trzeba poczekać aż rynek dojrzeje do produktu. 

- Początki prowadzenia firmy bywają bardzo utopijne, dopiero potem życie weryfikuje czy nadajemy się do prowadzenia biznesu. Czy podczas prowadzenia działalności zdarzyło się, że choć przez chwilę zwątpił Pan w swoją działalność?  Jeśli tak, to jak sobie Pan z tym poradził?

- Gdy tylko uruchomiliśmy system zaprosiliśmy do testowania naszych znajomych i rodzinę. Zależało nam na tym, żeby jak najszybciej wyłapać niedoskonałości systemu i go ulepszać. I nagle zobaczyliśmy, że sporo naszych znajomych jest zainteresowanych korzystaniem z płatnej usługi.  To dawało nadzieję. Okazało się, że nasza usługa cieszy się zainteresowaniem wśród ludzi biznesu, którzy często prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą. Takie osoby mnóstwo czasu spędzają na spotkaniach, często nie mogą odebrać telefonu i wtedy wyręcza je asystentka z Mojej Recepcji. Po każdej rozmowie klient otrzymuje krótką notatkę w jakiej spawie ktoś dzwonił. Dzięki temu, gdy kończy spotkanie, może zrobić szybką selekcję tego, do kogo w pierwszej kolejności oddzwonić: Pan Kowalski  prosi o bardzo pilny kontakt w sprawie jutrzejszego spotkania. Szybko okazało się, że klienci naszych klientów, to potencjalni klienci Mojej Recepcji.  Zapytaliśmy więc tych najbardziej zaufanych, czy mogą polecić nas dalej. Mój kolega już się pytał ile płacę za to, że ktoś za mnie odbiera telefony – gdy klient poznał system od drugiej strony było mu łatwiej się zdecydować, ponieważ miał pewność, co do jakości obsługi.

- Jak pozyskał Pan fundusze na realizację projektu?

- Tak jak wspomniałem wcześniej, naszym udziałowcem jest Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości i to on wyłożył pierwsze 100 tysięcy. Kolejne środki pozyskaliśmy od inwestorów. Udziały objęli właściciel telecomu oraz wieloletnia prezes call center. Obok kapitału pozyskaliśmy dzięki temu dostęp do doświadczenia, wiedzy i kontaktów. Obecnie jesteśmy o włos od BEP (break even point) i prowadzimy przygotowania do pozyskania drugiej transzy finansowania.

- Prowadząc działalność trzeba być świetnie zorganizowanym, aby znaleźć czas zarówno na życie zawodowe jak i prywatne. Muszę zapytać jak Panu udaje się pogodzić pracę w dwóch firmach i Stowarzyszeniu „SIŁA W INNOWACJI”?

- Według mnie głównym zadaniem menadżera jest wyzwalanie pracownika od przeszkód w drodze do pomysłowości. W zarządzanych przeze mnie przedsiębiorstwach kluczowe jest delegowanie uprawnień i zadań, Opieram się na zaufaniu do pracowników i przekonaniu, że zwiększenie stopnia samodzielności jest drogą do urzeczywistnienia potencjału drzemiącego w ludziach.  Innymi słowy mój sukces jest pochodną sukcesu ludzi którymi się otaczam i ich nieograniczanej zdolności rozwoju.

- Co Pana zdaniem jest najważniejszym czynnikiem, który pozwolił Panu odnieść sukces w biznesie?

- Biegłość w kierowaniu relacjami i budowaniu sieci powiazań, zdolność do znajdowania tego co łączy oraz nawiązywania dobrych stosunków. Pasja do pracy z powodów wykraczających poza status i pieniądze i na końcu choć pewnie najważniejsze, nieustanny pęd do szukania czegoś więcej w każdej okazji i pewność, że się to znajdzie.

- Jakie są Państwa plany na przyszłość?

- Wciąż skupiamy się na pozyskiwaniu nowych klientów, dużo energii przeznaczamy na usprawnianie systemu i nieustanne podnoszenie jakości obsługi. Opracowujemy algorytm automatycznego rozpoznawania bliskich znajomych i filtrowania pozostałych w oparciu o analizę heurystyczną dotychczasowych połączeń i aktywności w mediach  społecznościowych. Wychodząc naprzeciw potrzebom klientów rozważamy tryb pracy 24h, nasi Klienci są obecni na całym świecie, w różnych strefach czasowych. Kolejny krok to wersja anglojęzyczna serwisu i ekspansja na dojrzałe rynki.

- Co mógłby Pan poradzić młodym przedsiębiorcom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z biznesem?

Każdy może prowadzić biznes, a przywództwo definiuje się nie poprzez skalę okazji, lecz poprzez jakość reakcji. Zatem należy skalibrować swój kompas i dobrze wiedzieć:  Na czym mi zależy ? Czego chcę ? Gdzie jest moje miejsce w świecie ? Jaką palącą potrzebę użytkownika rozwiązuje mój pomysł ? Potem pozostaje już tylko skompletować zespół i po prostu to zrobić.

Andrzej Kurzawa 

Absolwent Wydz. Informatyki Politechniki Radomskiej. Współzałożyciel i inwestor większościowy startupu Moja Recepcja - innowacyjnej platformy łączącej usługę osobistej asystentki i elektronicznego kalendarza. Współzałożyciel i Prezes Zarządu Technet sp. z o.o. - wiodącego integratora w sektorze Zdrowie i JST. Członek Polskiego Towarzystwa Informatycznego, certyfikowany trener biznesu Schenk Institute, certyfikowany kierownik projektów Prince2 i entuzjasta metodologii ITIL, jak również praktycznych zastosowań informatyki. Prezes i współzałożyciel Stowarzyszenia „SIŁA W INNOWACJI”, mającego na celu rozwijanie i propagowanie inicjatyw, postaw i działań sprzyjających rozwojowi informatyki. Doświadczenie, kontakty oraz doskonałe rozeznanie w branży IT pozwoliło mu z powodzeniem zrealizować kilkadziesiąt projektów z zakresu portali, ERP, optymalizacji procesów biznesowych. Laureat konkursu AIP Seed Capital w 2015r z projektem Moja Recepcja. Prywatnie zapalony narciarz, triathlonista i ojciec trójki wspaniałych dzieciaków. Obecnie swą energię i zaangażowanie kapitałowe kieruje w innowacyjne przedsięwzięcia medyczno-teleinformatyczne we wczesnej fazie rozwoju.

Oceń artykuł:

Dodałeś ocenę, dziękujemy.