Jak freelancer pozyskuje klientów?

Agnieszka Skupieńska freelancerka, blogerka
firma:

Napisz do eksperta

Od lat nikt nie pokusił się o zbadanie, ile zarabiają polscy freelancerzy. W 2010 roku, gdy sprawdzała to firma inFakt, średnie przychody freelancera w Polsce wynosiły ponad 8600 zł. W porównaniu do średniej krajowej to dużo, a można przypuszczać, że przez ostatnie 6 lat ta kwota jeszcze wzrosła.

Skąd freelancerzy biorą klientów, którzy skłonni są płacić za ich pracę? Sposoby pozyskiwania klientów są różne. Opierając się na badaniu „Freelancer w Polsce” z 2012 roku[1], możemy z całym przekonaniem stwierdzić, że polski freelancer najczęściej korzysta z własnej sieci kontaktów (74% ankietowanych) oraz z poleceń ze strony klientów (73%).

Kontakty i polecenia

Te dwa sposoby pozyskiwania klientów są największym wyzwaniem na początku pracy jako wolny strzelec – wszak klientów, którzy mogliby nas polecać, jeszcze nie mieliśmy, a nasza sieć kontaktów nie jest specjalnie rozbudowana. Z pomocą przychodzą spotkania branżowe, targi, konferencje, konkursy czy spotkania networkingowe, organizowane w wielu miastach tylko po to, by specjaliści z różnych branż mogli poznać się, wymienić wizytówkami, nawiązać relacje. Tym bardziej nieśmiałym lub z mniejszymi możliwościami uczestnictwa w branżowych wydarzeniach, w sukurs przychodzi internet. Wszak specjalista, który pracuje zdalnie, może tą samą drogą nawiązywać relacje. Świetnie nadają się do tego tematyczne grupy na Facebooku, blogi, Twitter czy LinkedIn.

Serwisy ze zleceniami

Budowanie sieci kontaktów może trwać bardzo długo, a czas, zainwestowany w podtrzymanie relacji, nie zawsze zwraca się w postaci otrzymanego zlecenia. Na szczęście freelancerzy znają wiele innych sposobów na pozyskiwanie klientów. Aż 35% badanych przez inFakt deklaruje, że korzysta z serwisów ze zleceniami. To miejsca, w których klient, poszukujący specjalisty, zamieszcza ogłoszenie, a spośród nadesłanych zgłoszeń od freelancerów może wybrać wykonawcę do swojego zlecenia.

Tego typu serwisów mamy na polskim rynku kilka i są między nimi pewne różnice. W jednym z najpopularniejszych, Oferia.pl, wykonawców szukają klienci z różnych branż: od grafiki, przez księgowość, prawo, tłumaczenia, aż po budowę i remont. Tu wykonawcy często podpisują się imieniem i nazwiskiem, a stawki, jakie proponują za wykonanie konkretnego zlecenia, są widoczne dla wszystkich. To sprawia, że osoby, które są nowe w danej branży, często stosują ceny dumpingowe, psując rynek.

W serwisie useme.eu, również kojarzącym freelancerów z klientami, treści zgłoszeń wykonawców ani ich stawek nie widać. Serwis umożliwia także coś, czego nie znajdziemy gdzie indziej – wystawienie faktury przez freelancera, który nie ma firmy (useme.eu występuje tu w roli pośrednika i pobiera niewielką prowizję od każdej wystawionej faktury). Dzięki temu wolny strzelec może uniknąć konieczności zakładania działalności gospodarczej.

Klientów można znaleźć także w serwisach freelanceria.pl, freelancer.pl, w portalach z ogłoszeniami (jak OLX czy Gumtree), a także, w zależności od branży, w serwisach tematycznych, w których pojawiają się zlecenia tylko dla konkretnych specjalności (np. z branży IT).

Serwisy społecznościowe

Prawie co piąty ankietowany freelancer deklaruje, że klientów pozyskuje w serwisach społecznościowych. To cenna wskazówka dla początkujących, bo ten sposób nie wymaga inwestowania dużej ilości czasu. Wystarczy dodać do obserwowanych tematyczne grupy na Facebooku, w których pojawiają się zlecenia pracy zdalnej (jest ich kilka), śledzić fanpage agencji i firm, z którymi chcielibyśmy współpracować (niekiedy właśnie tą drogą firmy szukają współpracowników) czy założyć swój profil na LinkedIn.

Własny blog

Posiadanie swojego miejsca w sieci, w którym freelancer regularnie publikuje efekty swojej pracy, wypowiada się, pokazuje swoje umiejętności jest kolejnym sposobem, by pozyskiwać klientów. 13% ankietowanych właśnie dzięki własnemu blogowi lub newsletterowi zdobywa zlecenia. To sposób o tyle dobry, że na blogu nie konkurujemy z innymi specjalistami z branży, a zarazem dajemy się poznać jako ekspert, a zatem możemy dyktować nieco wyższe ceny, niż odpowiadając na ogłoszenie w serwisie ze zleceniami. Własny blog może zastąpić stronę z portfolio, a jeśli aktualizowany jest na bieżąco, może również wygrać jeśli chodzi o pozycję w Google ze statycznymi stronami konkurencji.

Reklama i telemarketing

Jak się okazuje, płatna reklama i umieszczanie swojego ogłoszenia w płatnych katalogach stanowią źródło zleceń łącznie dla 8% freelancerów (z tego katalogi stanowią 1%, a reklama 7%). Mało skuteczny jest także telemarketing– tylko 3% wolnych strzelców wskazuje na to narzędzie do pozyskiwania klientów.

W pozyskiwaniu klientów warto mieć na uwadze jeden fakt: w każdej branży klientów szuka się inaczej. Dobry fotograf może pozyskiwać następne zlecenia wyłącznie dzięki poleceniom – jedna para, zadowolona ze zdjęć ślubnych, z pewnością podzieli się kontaktem ze znajomymi i przyciągnie kolejne.  Natomiast wśród copywriterów dużą popularnością cieszą się portale ze zleceniami – tam są klienci, którzy chętnie zlecają nawet niewielkie prace przy pisaniu tekstów i można nawiązać współpracę szybciej, niż budując relacje na branżowych spotkaniach.

Oceń artykuł:

Dodałeś ocenę, dziękujemy.