Jak zostać partnerem Ubera? - wywiad z Piotrem Szwajczewskim

10.10.2016 Prowadzenie działalności
Oceń 4.00/5 (1)

Uber dostarcza platformę technologiczną, dzięki której kierowcy mogą świadczyć swoje usługi jako niezależni przedsiębiorcy. Przed rozpoczęciem działalności każdy z partnerów przechodzi wnikliwy proces weryfikacji, którego celem jest z jednej strony zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z aplikacji, z drugiej potwierdzenie prowadzenia działalności gospodarczej przez kierowców. Co więcej by przystąpić do społeczności partnerów, każdy z nich musi spełnić dodatkowe wymogi, do których należy m.in. dostarczenie świadczenia o niekaralności.

 

Dla wielu kierowców Uber jest dodatkowym - i dość istotnym - źródłem dochodu, które pozytywnie wpływa na ich budżet domowy - aż 70 proc. partnerów Ubera jest przekonanych o polepszeniu ich sytuacji finansowej dzięki współpracy z platformą*. Dlaczego kierowcy rozpoczynają współpracę z Uberem? Najważniejszą cechą są dla nich elastyczne godziny pracy - każdy sam decyduje kiedy będzie chciał jeździć. Dla 94 proc. badanych kierowców stanowi to ważny czynnik, pozwalający łączyć im zarabianie z Uberem z inną pracą (tak wskazało 67 proc. badanych) oraz umożliwiający spędzania czasu z rodziną (takie zdanie ma 47 proc. badanych)**. Potwierdza to również pochodzący z Warszawy Pan Piotr - dumny ojciec dwójki dzieci, który z Uberem współpracuje od 2015 roku. Na początku jeździł jako kierowca, a pod koniec roku 2015 r. rozwinął swoją działalność gospodarczą i stał się partnerem Ubera z własną flotą samochodową. Aktualnie posiada 5 samochodów. Platforma pozwala w zautomatyzowany sposób tak wykorzystywać samochody, by zmaksymalizować zyski.

 

Przykład ewolucji przedsiębiorstwa Pana Piotra jest jednym z wielu związanych z tworzeniem się flot pojazdów korzystających z platformy Uber. Tego typu firmy szukają rozwiązań związanych z szybkim i elastycznym rozwojem, jak również optymalizacją efektywności ich funkcjonowania.

 

-Co robił Pan przed rozpoczęciem współpracy z Uberem?

 

-Wcześniej pracowałem w korporacji działającej w branży finansowej. Zajmowałem się private bankingiem, a także  budowałem zespoły sprzedażowe. Ta praca była bardzo wymagająca, zajmowała dużo czasu i wymagała ogromnej dyspozycyjności.

 

-Skąd się Pan dowiedział o Uberze i dlaczego zdecydował się Pan zostać kierowcą?

 

-Do Ubera zaprowadziła mnie zwykła ciekawość. Przeczytałem w prasie artykuł o Uberze i to mnie skłoniło, żeby dowiedzieć się więcej o firmie, więc wszedłem na ich stronę internetową. Z drugiej strony chciałem zmienić branżę, w której pracowałem już od ponad 12 lat. Od zawsze bardzo lubię jeździć samochodem. Daje mi to radość i frajdę, ale też okazało się sposobem na odprężenie i redukcję stresu. To była zupełna odmiana od tego, czym zajmowałem się w poprzedniej pracy. Jeśli chodzi o samą rejestrację, to opowiem ciekawostkę. Na początku wypełniałem formularz rejestracyjny, żeby zobaczyć o co chodzi. Byłem jednak przekonany, że i tak nie dokończę tego procesu i nie będę jeździł, bo to przecież nie dla mnie. Podałem kilka informacji i gdy zapomniałem o całej sprawie, to po kilku dniach zadzwoniła do mnie Pani z Ubera, która zaprosiła mnie na spotkanie. Wahałem się, ale w końcu poszedłem. Miałem nie składać dokumentów, a jednak złożyłem. Miałem nie jeździć, a jednak zostałem partnerem Ubera.

 

-Opowie Pan o wadach i zaletach korzystania z platformy Uber jako kierowca?

 

-Jeżeli chodzi o wady, na początku rozumiałem działanie jedynie dwóch funkcji: zacznij i zakończ kurs. Moim zdaniem na pierwszych szkoleniach dla kierowców zabrakło omówienia dogłębnie pewnych zagadnień, jak na przykład: kontaktu z pasażerem, czy instrukcji  anulowania kursu. Aplikacja sama w sobie nie była trudna w obsłudze. Jeśli chodzi o zalety Ubera, to dla mnie największa z nich to niezależność. To ja decyduję, kiedy i ile czasu jeżdżę. Wartością dla mnie jest też możliwość poznania miasta z zupełnie innej strony i kontakt z ciekawymi, otwartymi na świat pasażerami. W korporacjach człowiek nie stoi na pierwszym miejscu, co nie do końca zgadzało się z moimi wartościami. Doświadczenia wyniesione z korporacji są dla mnie cenne, ale cały czas patrzę na swój biznes przez pryzmat człowieka i kierowcy, a nie tylko wyłącznie z punktu widzenia menadżera.

 

-Jak wyglądają zarobki w Uberze?

 

Gdy zakończyłem pracę w korporacji, w której miałem wysokie stanowisko i zacząłem jeździć korzystając z platformy Uber, to moje wynagrodzenie były znacznie niższe. Ten spadek w zarobkach nie przeszkadzał mi na tyle, aby mnie zniechęcić, gdyż doceniłem niezależność oraz fakt, że mogłem spędzać więcej czasu z dwójką moich dzieciaków. Dodatkowo, szybko złapałem bakcykla i poważnie zacząłem rozważać rozwój własnej floty, aby zwiększyć zyski.  Aktualnie osiągam takie zarobki, które pozwalają utrzymać czteroosobową rodzinę. W poprzedniej pracy w ogóle mnie nie było w domu. Teraz mam czas dla bliskich i czuję że rozwijam własny biznes. Znalazłem balans pomiędzy życiem zawodowym, a prywatnym i nie rezygnuję z pewnego statusu.

 

-Jak wygląda Pana typowy dzień pracy?

 

-Gdy zaczynałem pracować jako kierowca, testowałem różne pory: jeździłem zarówno w godzinach dziennych, jak i w nocy. To, co denerwowało mnie najbardziej to korki, których, nie sposób uniknąć w Warszawie. Teraz skupiam się na rekrutacji nowych kierowców oraz pomocy osobom w ich codziennych obowiązkach. Duży nacisk kładę na szkolenia: co zrobić  żeby mieć więcej kursów, gdzie stanąć i jak rozmawiać z pasażerami, jak otrzymywać wysokie oceny. Nadal jeżdżę jako kierowca, żeby samemu nie wypaść z rytmu i nie zapomnieć jak działa aplikacja oraz aby być wiarygodnym wsparciem dla kierowców. Mój dzień zazwyczaj zaczynam od sprawdzenia jak kierowcom poszło w nocy. Potem zajmuję się rekrutacją nowych osób. Po pierwszej części dnia, mam czas dla rodziny - wspólny obiad, zakupy, odbiór dziecka z przedszkola. Po południu zazwyczaj jeżdżę jako kierowca. Nie jestem kaskaderem, natomiast ta wolność jest dla mnie niezwykle cenna. Współpracuję z kierowcami, którzy mają znacznie więcej przejazdów niż ja. Poprzeczka postawiona jest wysoko, bo przecież to ważne, by iść do przodu, ale w swoim tempie.

 

-Opowie Pan o najtrudniejszych sytuacjach w pracy?

 

-Jako kierowca często miałem problemy z błędną lokalizacją pasażera. Kiedy podjeżdżałem na miejsce okazywało się, że to zły adres, a pasażer nie odbiera telefonu. Zdarzają się też, tak jak wszędzie, trudni klienci, którzy zachowują się w sposób arogancki czy niegrzeczny. Odwrócenie takiego zachowania jest bardzo trudne i uczulam na to moich  współpracowników. Nie zawsze warto z tym walczyć czy też się kłócić. Przejazd trwa kilka minut, a zły nastrój pozostaje często na cały dzień. Jako dla partnera, najtrudniejsze są dla mnie wakacje. Jedni pracownicy chcą iść na urlop, a czasem się zdarza, że ktoś jest na chorobowym. Zgranie tego tak, żeby samochody, które posiadam zawsze jeździły, jest dość pracochłonne i wymaga nie lada gimnastyki. Rolą menadżera jest poprowadzić to tak, żeby zminimalizować ewentualne przestoje.

 

-Co skłoniło Pana by rozwinąć swój biznes jako partner?

 

To jest praca, która pozwala łączyć zarabianie z życiem rodzinnym. Gdy zrozumiałem jak to działa, poczułem, że mogę być przedsiębiorcą. Lubię się rozwijać. To ciągłe dążenie do celu to chyba pozostałość jeszcze z branży finansowej.

 

-Jak Pan rozwija swój biznes?

 

-Aktualnie mam 5 samochodów. Celuję w auta z segmentu kompaktowego marek Opel, Peugeot oraz Ford. Cenię sobie komfort i jest on bardzo istotny zarówno dla pasażera, jak i kierowcy.  Często mam przejazdy, w którym jest więcej niż 2 pasażerów, lub trasy na lotnisko z  bagażami, więc wielkość auta ma znaczenie. Współpracuje ze mną 9 kierowców. Po wakacjach rozważam zakup 3-4 samochodów, a także wejście do innego miasta w Polsce. Model jest sprawdzony i działa, więc możemy skalować biznes.

 

-Gdzie znajduje Pan nowych kierowców?

 

-Rekrutuję głównie za pomocą ogłoszeń na portalach ogólnopolskich i gumtree. Często zdarza się, że moi kierowcy polecają osoby, które chciałyby jeździć lub aktualnie szukają pracy. Z każdą z takich osób przechodzę przez proces wymagany przez Ubera, ale również organizuję przejazd samochodem. Chcę zobaczyć jak radzi ona sobie za kółkiem w ruchu miejskim. Jeśli widzę potencjał, to rozpoczynamy współpracę. Nawiasem mówiąc, taką procedurę poleciłbym też samemu Uberowi.

 

-Ma Pan jakieś złote rady zarówno dla potencjalnych kierowców, jak i partnerów?

 

-Dla kierowcy ważne jest, aby traktował pasażerów jak przyjaciół, a więc przede wszystkim z szacunkiem i aby cieszył się tym, co robi. Partner raz na jakiś czas powinien też siąść za kółkiem. Od czasu do czasu musi zobaczyć jak to jest być kierowcą, by wiedzieć jak wspierać i motywować innych. Partner, który chce rozwijać biznes, powinien mieć po pierwszy sprawny samochód, by przejeżdżać kilka tysięcy kilometrów miesięcznie bez przestojów i inwestycji w ciągłe naprawy. Samochody powinny być komfortowe i czyste. Latem przydaje się klimatyzacja.

 

-Czy samochód do przejazdów leasingować czy też może lepiej kupić za gotówkę?

 

-To mocno indywidualna decyzja. Trzeba przeanalizować, co trzeba zrobić i na co kogoś stać. Inwestycja w zobowiązania długoterminowe nosi ze sobą większe ryzyko niż zakup samochodu za gotówkę, jeśli taką dysponujemy. Na pewno warto poznać i nauczyć się biznesu, a potem w niego inwestować. Oczywiście jeżeli brakuje gotówki i leasing to jest jedyne rozwiązanie, można spróbować. W budżecie trzeba przecież uwzględnić: zużycie paliwa, koszt ubezpieczenia oraz serwisowaniem, gdyż przy tak dużych przebiegach to ma spore znaczenie.

 

*Raport Inteligentny transport - wpływ na polską gospodarkę Instytutu Sobieskiego, czerwiec 2016 r.

**Badanie Millward Brown przeprowadzone wśród partnerów Ubera w lutym 2016 r.

 

#Ikonto Biznes #Pakiet Kredytowy

Chcesz uzyskać dostęp do tego materiału?

Zarejestruj lub zaloguj się na portalu zafirmowani.pl i dołącz do społeczności firm!
Będziesz mógł promować swoją firmę i otrzymasz bezpłatny dostęp do:

Aplikacji księgowej online

Kontaktów z ekspertami, artykułów i materiałów video

Bazy edytowalnych dokumentów niezbędnych w firmie

Specjalnych ofert i rabatów

Chcesz mieć nieograniczony dostęp do wszystkich materiałów i funkcjonalności naszego portalu Zafirmowani.pl?

Załóż rachunek w Alior Banku i korzystaj ze wszystkich możliwości portalu!

Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu. Dowiedz się, jak możesz zmienić te ustawienia i uzyskaj dodatkowe informacje o wykorzystaniu plików cookies